14 maja 2006 roku około godz. 14.00 zginął tragicznie podczas jazdy konnej w okolicach Krzeszowic rtm Andrzej Leśniak, jeden z pierwszych założycieli kawaleryjskiej grupy w Niepołomicach, która od lutego jest Stowarzyszeniem Szwadron Niepołomice. Miał 54 lata.
Andrzej odszedł nagle. Wiadomość o jego śmierci sparaliżowała wszystkich nie tylko związanych z niepołomickim Szwadronem, ale także, a może przed wszystkim tych, którzy go znali znacznie dłużej. Bo jakże pogodzić się z odejściem tego wiecznego optymisty, kochającego ludzi i konie, z jego rozbrajającym uśmiechem i śmiejącymi się oczami?