W dniach 29.05. - 01.06.2013 roku, w gościnnym jak zwykle dla ułanów Bałtowie, odbyły się kolejne "Wielkie Manewry".

Jak się później okazało, termin ów był początkiem deszczowej pory, jaka zawitała do naszego kraju i zadomowiła się u nas w najlepsze. W czwartek, 29.05., do późnych godzin wieczornych, ułani zjeżdżali się indywidualnie i z całymi rodzinami, zaklinając deszcz na wszelkie możliwe sposoby. I chyba to pomogło. Nazajutrz po śniadaniu i przeglądzie mundurowym oddział wraz z osobami towarzyszącymi udał się do kościoła p.w. Matki Bożej Bolesnej, aby tradycyjnie jak co roku wziąć udział w procesji Bożego Ciała. Opatrzność jak zwykle łaskawa dla ułanów rozchyliła nieco chmury puszczając na Bałtowską parafię nieco słonecznych promieni. Po mszy św. ułani w szyku trójkowym ruszyli przed baldachimem tworząc honorową eskortę dla Najświętszego Sakramentu. Przy trzecim ołtarzu przejęli baldachim, a rtm. kaw. och. Jan Znamiec i por. kaw. och. Franciszek Paweł Żmudzki pomagali proboszczowi ks. kan Grzegorzowi Kucharskiemu nieść monstrancję. Swój udział w procesji kawalerzyści zakończyli prezentując szable przy pieśni "Boże coś Polskę". Po obiedzie mimo już nasilającej się mżawki, dla mimo wszystko licznej grupy turystów zwiedzających Park Jurajski, ułani zaprezentowali krótki pokaz władania bronią białą oraz fragmenty musztry paradnej. Za to cały piątek ułani spędzili na licznych konnych wypadach, połączonych z ćwiczenia przekazywania meldunków i różnych sposobów orientacji w terenie. Wieczorem, przy ognisku, był czas na omówienie ćwiczeń, na ułańskie piosenki i plany na przyszłość. Szczególnie ważnym celem i wydarzeniem w życiu Szwadronu będzie bez wątpienia Wielka Rewia Kawalerii na krakowskich Błoniach we wrześniu br. z okazji 330. rocznicy odsieczy Wiednia. Sobota, niestety, przywitała Bałtów i ułanów rzęsistym deszczem, dlatego wkrótce rozjechali się do miejsc zakwaterowań, umawiając się już na przyszłoroczne manewry.

Opracował: ułan kaw. och. Jarosław Banasik